Tłumaczenia w kontekście hasła "dni przed śmiercią" z polskiego na angielski od Reverso Context: Dopiero parę dni przed śmiercią odłożył pędzel.
George Michael’s Christmas Day death aged just 53 sent shockwaves across the world. Now, four years to the day that the Wham! star passed away, his poignant last words to his fans are being
Michael died at his home in Goring, England his publicist, Cindi Berger, said on Sunday, Dec. 25, 2016. He had not been ill. No other details were released. By. Leada Gore | lgore@al.com. George
George Michael Obituary: 1963-2016. George Michael attends a press conference to announce details of a new tour at The Royal Opera House on May 11, 2011 in London, England. For the past 35 years
George Michael år 2011. George Michael, egentligen Georgios Kyriacos Panayiotou, född 25 juni 1963 i East Finchley, Barnet, London, död 25 december 2016 i Goring-on-Thames, Oxfordshire, var en brittisk popsångare, musiker, musikproducent och låtskrivare, som tillsammans med Andrew Ridgeley på 1980-talet utgjorde popduon Wham! .
Wham! star Andrew Ridgeley still has “a number of questions” about his best friend and former bandmate George Michael’s death. Michael died aged 53 on Christmas day in 2016 at his home in
. Pięć lat temu, w Boże Narodzenie, zmarł George Michael. Miał 53 lata, a przyczyny śmierci były naturalne Michael był jedną z największych ikon muzyki pop, sam pisał i komponował. Wydał trzy płyty w duecie Wham! i cztery solowe, nie licząc składanek, albumów koncertowych czy z coverami. Łącznie nakład jego płyt przekroczył 100 mln egz. Do największych przebojów należały "Last Christmas", "Careless Whisper", "I Want Your Sex", "Faith", "Freedom! '90" i "Jesus to a Child" Z "Last Christmas" często się naśmiewano w okresie przedświątecznym, ale od 2016 r. nikt już tego nie robi Michael dwukrotnie wystąpił w Polsce — w Warszawie i Wrocławiu W 1998 r. dokonał coming outu — pięć lat po tym, jak zmarł walczący z AIDS Anselmo Feleppa, którego nazywał miłością swojego życia Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu To nie były dobre święta Bożego Narodzenia, pięć lat temu. Jak mogłyby być, skoro 25 grudnia 2016 r., w ich pierwszy dzień, w swojej posiadłości w Goring-on-Thames w hrabstwie Oxfordshire, 70 km na zachód od Londynu, zmarł George Michael. Zrobił to zupełnie, jeśli można tak powiedzieć, niespodziewanie. Chociaż... W ostatnich latach zachowywał się trochę tak, jakby się żegnał, przede wszystkim ze sceną. Nikt nie spodziewał się, że będzie to pożegnanie ostateczne. Życzenie, jakie Michael wyraził w jednym z wywiadów, w stu procentach się spełniło, niestety zbyt szybko. — Jestem autorem i kompozytorem, chcę zostawić po sobie piosenki, które będą coś znaczyć dla kolejnych pokoleń — zapowiadał. O tym, ile znaczą, wiemy doskonale do dziś. George Michael dostał nagrobek 5 lat po śmierci. Rodzina obawiała się jednej rzeczy Pierwsze uczucie, kiedy gruchnęła tamta fatalna wieść? Oprócz zrozumiałego szoku (mówimy przecież o człowieku, który miał zaledwie 53 lata), to często przywoływane w takich sytuacjach niedowierzanie. I to pomimo pewnych niepokojących doniesień na temat stanu zdrowia George'a Michaela. George Michael (1989) Pięć lat wcześniej trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w Wiedniu, gdzie zachorował na ciężkie zapalenie płuc i omal nie umarł. Dwa lata później spędził dwa miesiące w australijskiej klinice Sanctuary, gdzie leczył się z objawów załamania, które objawiało się różnymi lękami i problemami emocjonalnymi. Jednym zdaniem — Michael walczył z depresją, chorobą cywilizacyjną XX wieku, dużo lepiej społecznie zrozumiałą w wieku XXI. George Michael: nikt już z "Last Christmas" nie żartuje Tu i ówdzie niektóre media sugerowały innego rodzaju problemy, ale doniesienia nie znajdowały potwierdzenia w faktach. Poza tym, że George Michael przede wszystkim milczał. Ostatni koncert, wieńczący "Symphonica Tour", zagrał 17 października 2012 r., a ostatni album "Symphonica", którego nie sposób nazwać premierowym, wydał w roku 2014. Co się więc stało? Początkowo spekulowano o samobójstwie wywołanym stanami depresyjnymi i lękowymi związanymi z przeżywaniem żałoby po stracie bliskich, niektórzy sugerowali też, że gwiazdor został... zamordowany. Nic z tego się nie potwierdziło. Jako jako przyczynę zgonu podano zapalenie mięśnia sercowego i stłuszczenie wątroby, było to więc czynniki naturalne — artysta wyraźnie przytył w ostatnich miesiącach, co potwierdzały zdjęcia zrobione przez paparazzi dwa tygodnie przed śmiercią. Kim jest dziewczyna z teledysku "Last Christmas"? Także w przypadku tamtych świąt w klimat ich przygotowań wpisane było pewne naśmiewanie się z wielkiego przeboju Wham! "Last Christmas" — powtarzanego w stacjach radiowych z częstotliwością, przy której powtórki "Kevina" w Polsacie wydają się być porównywalne z przelotem Komety Halleya w pobliżu Ziemi. Od 2016 r. nikt już z "Last Christmas" nie żartuje. Głos piękna, głos bólu George Michael był nie tylko jednym z najbardziej utalentowanych i uwielbianych artystów muzyki pop — chociaż rozpiętość stylistyczna jego piosenek obejmowała też funk, R&B, soul, jazz, klasykę, a nawet rock — był też wielką sceniczną osobowością i przede wszystkim instytucją światowego show-biznesu, z którym jednocześnie z różnym skutkiem walczył. Jednym z ostatnich przedstawicieli czasów, które wykreowały takie ikony popu jak Madonna, Michael Jackson i Prince. Artysta sprzedał ponad 100 mln egzemplarzy swoich płyt i singli, kreując przynajmniej kilkanaście wielkich przebojów. "Wake Me Up Before You Go-Go", "Last Christmas" (oba w ramach duetu Wham!), "Careless Whisper" (także Wham!, ale w całości zaśpiewał Michael), "I Want Your Sex", "Faith", "Father Figure", "One More Try", "Monkey", "Praying for Time", "Freedom! '90" (nie należy mylić z "Freedom" Wham!), "Jesus to a Child", "Outside" czy "Fastlove". Przypominamy największe przeboje George'a Michaela No i jeszcze choćby "I Knew You Were Waiting (For Me)", duet z Arethą Franklin, ostatni jej nr jeden. Ale George Michael to także wspaniałe płyty. Nigdy nie rozpieszczał ich liczbą swoich fanów, zachowując między premierami kolejnych długie odstępy czasowe. Stawiał na jakość. Po debiucie "Faith" (1987), który był przecież wielkim międzynarodowym sukcesem (25 mln sprzedanych egzemplarzy), minęły trzy lata, zanim ukazał się drugi album "Listen Without Prejudice Vol. 1" (1990) — również multiplatynowy, jednocześnie bardzo różnorodny i muzycznie wyrafinowany. Zupełnie inny. Do premiery trzeciego krążka "Older" (1996) minęło aż sześć lat, a na kolejny, i zarazem ostatni z nowym materiałem, wspomniany "Patience", trzeba było czekać lat aż osiem. Trzy ostatnie premierowe piosenki Michaela, w tym "Heal The Pain", jego wymarzony duet z Paulem McCartney'em, pojawiły się na kompilacji "Twenty Five" (2006). Foto: Michael Putland / Contributor / Getty Images George Michael (1985) Kiedy z dzieciństwa zniknęła fantazja Pamiętamy te płyty, a już na pewno większość promujących je piosenek, czujemy je, nosimy w sobie. I tęsknimy. Bo brakuje dziś George'a Michela bardzo. Choćby jego głosu, jakże niezwykłego, w barwie i ekspresji soulowego, niemal czarnego. Głosu, w którym w równym stopniu wyrażały się piękno i ból. Czy to jeden z największych gwiazdorów i zarazem talentów w historii muzyki pop? Bezsprzecznie. Niemal cała jego twórczość jest genialna i się nie starzeje. Nieprzypadkowo to o George'u Michaelu mówiono na początku lat 90., że jeżeli ktoś miałby zastąpić Freddiego Mercury'ego w Queen, to tylko on. Zwłaszcza kiedy zaśpiewał "Somebody to Love" z towarzyszeniem chóru gospel na Stadionie Wembley, podczas koncertu poświęconemu zmarłemu na AIDS frontmanowi zespołu. Do tego wykonał samodzielnie "39", a w duecie z Lisą Stansfield "These Are the Days of Our Lives". Też pięknie. — To najtrudniejszy utwór, z jakim musiałem się w swoim życiu zmierzyć — mówił o "Somebody to Love". — Niesamowite jest w jednym momencie śpiewać niezwykle wysoko, a za chwilę bardzo nisko. Tamten występ sprawił, że czułem dziwną miksturę niesamowitej dumy i wielkiego smutku. Była to najwspanialsza chwila w mojej karierze, a jednocześnie niezwykle smutna. Kiedy Freddie zmarł, dotknęło mnie to tak bardzo, jakby z mojego dzieciństwa zniknęła fantazja. Miłość i największe osiągnięcie Po latach, w filmie "George Michael — Freedom", wyznał, co jeszcze było przyczyną jego wielkiego smutku. Koncert odbył się 20 kwietnia 1992 r. Wtedy już wiedział, że jego ukochany, brazylijski projektant mody Anselmo Feleppa, choruje na tę samą chorobę, co Mercury. — Byłem strasznie przytłoczony smutkiem, śpiewając piosenki faceta, którego w dzieciństwie uwielbiałem, a który odszedł tak samo jak miał odejść mój pierwszy w życiu partner. Strasznie mnie to zdruzgotało. #OdkrywamySię. Wyjątkowy cykl Dawida Dudko we współpracy z Miłość Nie Wyklucza Feleppa zmarł w 1993 r. Otwierająca płytę "Older" ballada "Jesus to a Child" to właśnie hołd dla ukochanego. — Myślę że po stracie Anselmo, w okresie smutku i żałoby, przez ponad dwa lata nie napisałem ani jednej nuty — mówił we wspomnianym filmie. — Miałem wtedy absolutną pewność, że następna płyta, którą zrobię, będzie o żałobie i wychodzeniu z niej. Album "Order" to moje największe osiągnięcie. W czasie, kiedy Anselmo odchodził, Michael wdał się w spór sądowy o wolność artystyczną z wytwórnią Sony Music. Chciał się uwolnić od wiążącego go z nią na kilkanaście lat kontraktu, zarzucał też firmie brak promocji krążka "Listen Without Prejudice Vol. 1" (pomimo że sam w jego promocji świadomie nie uczestniczył, poza koncertami). W 1994 r. proces przegrał. Mimo to udało mu się z kontraktu wycofać za porozumieniem stron i "Older" wyszedł już pod skrzydłami Virgin Records. Ustawiłyby rodzinę na kilka pokoleń George Michael przyszedł na świat 25 czerwca 1963 r. w East Finchley w Londynie jako Georgios Kyriacos Panayiotou — był najmłodszym dzieckiem restauratora Jacka Panosa, urodzonego na Cyprze greckiego imigranta, oraz tancerki Lesley Angold. Karierę muzyczną rozpoczął u boku Andrew Ridgeleya w założonym w 1981 r. zespole The Executive, który po pewnym czasie przekształcili w popowo-taneczny duet Wham! Debiutancki singiel "Wham Rap" ukazał się w roku 1982, ale dopiero piosenka "Young Guns (Go For It!)" zapewniła grupie rozpoznawalność. Wielka popularność wybuchła w roku 1984, za sprawą światowego sukcesu singli "Wake Me Up Before You Go-Go", "Careless Whisper" i "Everything She Wants", pochodzących z drugiego albumu "Make It Big". Największym przebojem okazała się jednak świąteczna piosenka "Last Christmas", o której sam Michael mówił wywiadach, że tantiemy tylko za ten utwór ustawiłyby jego rodzinę na kilka pokoleń do przodu. U kresu wytrzymałości Wham! zakończył swoją działalność w 1986 r., a Michael rozpoczął karierę solową. Nie spodziewał się, jakie rozmiary przybierze. — Pamiętam, że zaszokowało mnie to, że osiągnąłem większy sukces niż z Wham! — mówił po latach o sukcesie albumu "Faith". - Sądzę, że stało się tak dzięki wysiłkowi, jaki podjąłem, by wypromować swój styl i zdefiniować solowy wizerunek. "Kora. Boska", czyli co Zbigniew Ziobro ma wspólnego z legendą Maanamu? [KOMENTARZ] — Nie zdawałem sobie sprawy, że ludzie patrzą na wygląd płyty, a nie na to, jak jest dobra. Byłem naprawdę przytłoczony rozmiarem tego. Stale nosiłem te pieprzone ciemne okulary i nie miałem kontaktu wzrokowego z ludźmi. Wciąż czułam się niepewnie ze swoim wizerunkiem. Wychodziło się to z domu rodzinnego, w którym każda próżność traktowana była jako grzech. Nikt nie był więc nigdy chwalony za swój wygląd. W 1988 r. Michael był największą gwiazdą na świecie — przy okazji stał się pierwszym muzykiem wywodzącym się z boysbandów (jeśli uznamy za takowy Wham!), który został poważanym piosenkarzem i autorem piosenek. Wtedy też zdobył pierwszą z dwóch swoich statuetek Grammy. Po raz pierwszy Michael zapłacił wielką cenę za sukces. — Po dziesięciu miesiącach byłem u kresu wytrzymałości, strasznie samotny. Jedynymi jasnymi punktami w tych dniach były występy na żywo. Będąc w centrum zainteresowania, czułem się zmęczony i wyczerpany. Sądzę, że to mój brak równowagi psychicznej spowodował, że po powrocie do domu właściwie zacząłem się ukrywać. Przez prawie rok nic nie robiłem, tylko starałem się powrócić do realiów życia. Muzyka była moim bardzo wymagającym kochankiem. Miałem miliony wielbicieli, których nie widywałem poza koncertami, ale ciągle chciałem mieć jednego z nich tylko dla siebie. Ku uciesze mediów Z samotnością George Michael borykał się przez znaczną część swojej kariery. Na początku spotykał się z kobietami, z aktorkami Patricią Fernandez i Brooke Shields, oraz makijażystką Kathy Jeung. W 1996 r., trzy lata po śmierci Anselmo, związał się Kennym Gossem, przedsiębiorcą przemysłu sportowego i kolekcjonerem sztuki — ich związek przetrwał do roku 2009. Thomas Reider: Jeden z klubów gejowskich wziął nazwę od więzienia. Ludzie nie chcą zapominać [WYWIAD] W kwietniu 1998 r. Michaela aresztowano za "czyny lubieżne" w publicznej toalecie Will Rogers Memorial Park w Beverly Hills. Zatrzymania dokonał ubrany po cywilnemu policjant Marcelo Rodríguez. — Oczywiście nie wiedziałem, że jest gliną — mówił gwiazdor na antenie MTV. — Poszedł za mną do toalety i rozpoczął całą swoją zabawę w stylu "ja ci pokażę mojego, ty mi pokażesz swojego, a ja cię wtedy przyskrzynię". Przyskrzynił, ku uciesze wniebowziętych mediów. Foto: John Rogers / Stringer / Getty Images George Michael (1983) Piosenkarz do więzienia oczywiście nie trafił — za swoje zachowanie został skazany na 810 dol. grzywny i 80 godz. prac społecznych. Ale już po wszystkim dokonał w trakcie wywiadu dla CNN coming outu. Wcześniej się bał, głównie ze względu na uczucia matki (zmarłej w 2007 r.). — W latach 80. i na początku lat 90. środowisko gejów nieodłącznie kojarzyło się wszystkim z AIDS — tłumaczył w audycji radiowej "Desert Island Discs". — Moja mama jeszcze wtedy żyła. Wiedziałem, że gdybym powiedział jej prawdę, każdego dnia śmiertelnie by się zamartwiała. Szczypta autoironii Kilka miesięcy później wokalista nakręcił autoironiczny teledysk do piosenki "Outside", w żartobliwy i ironiczny sposób odnosząc się do incydentu w toalecie. Policjant uznał filmik za szydzący z jego osoby, oddał więc sprawę do sądu, żądając 10 mln dol. zadośćuczynienia. Nic nie zdziałał. Jako funkcjonariusz publiczny nie miał prawa domagać się rekompensaty za szkody moralne doznane w trakcie wykonywania pracy. Do teledysków zawsze miał świetną rękę. Przecież "Freedom '90" nie tylko zrewolucjonizował sposób ich kręcenia, ale miał też ogromny wpływ na świat mody. W teledysku zamiast Michaela widzimy Naomi Campbell, Tatjanę Patitz, Cindy Crawford, Lindę Evangelistę i Christy Turlington – które wcześniej wystąpiły w wykonanej przez Petera Lindbergha okładkowej sesji brytyjskiej edycji "Vogue’a" w styczniu 1990 r. Teledysk wzmocnił ich status supermodelek. Nie taki różnorodny Nobel [KOMENTARZ] Za to "Freeek!", do pierwszego singla zapowiadającego album "Patience", kosztował aż 2 mln dolarów i stanowił efektowną mieszankę cybernetyki z futurystyczną rzeczywistością rodem z "Łowcy androidów", tyle że podana w wyraźnie rozerotyzowanym entourage’u. Także i tu prym wiodły półnagie modelki i jeden średnio estetyczny gentelman. Do tego pojawiły się liczne fetysze, wątki sado-maso, a nawet kopulujące pieski. Nigdy więcej stadionów W rzadko udzielanych wywiadach Michael żalił się, że jest coraz bardziej zmęczony i ma dość koncertów, show-biznesu, paparazzi. Był rozczarowany muzyczną branżą i pragnął spokoju. — Głównym powodem, dla którego kończę z koncertami, jest mój wiek – tłumaczył w 2008 r. 45-letni wtedy piosenkarz. — Muzyka pop jest kulturą ludzi młodych, a nie rywalizacją w wytrwałości i długowieczności! Nigdy więcej stadionów. Nie mam już zamiaru robić czegoś podobnego, zwłaszcza na taką skalę. Wolałbym być kimś takim jak Tony Bennett, tyle że dla mojej generacji. — Myślę, że jeżeli uda mi się żyć z dala od mediów, wszystkim wyjdzie to na zdrowie — dodawał. — Chcę pożegnać się z życiem publicznym i w przyszłości prawdopodobnie nie będę już wydawał żadnych płyt. Nie będę również pobierać żadnych opłat za udostępnianą słuchaczom muzykę. Można powiedzieć, że słowa nie dotrzymał — w 2014 r. ukazał się przecież album "Symphonica", będący odbiciem wcześniejszej trasy koncertowej "Symphonica Tour" (2011-2012), w ramach której artysta wystąpił na 65 koncertach w Europie, w tym we Wrocławiu, gdzie 17 września 2011 ur. uroczyście otworzył Stadion Miejski. Na setlistę składały się głównie wykonane z akompaniamentem orkiestry symfonicznej standardy z krążka "Songs From The Last Century" (1999), jak i utwory z płyty "Patience" (2004). Krzysztof Tomasik: naukowcy do badania akcji Hiacynt nadal się nie palą [WYWIAD] Wcześniej, 11 lipca 2007 r., artysta wystąpił warszawskim Służewcu, przygotowując niezapomniany i pełen wizualno-dźwiękowej maestrii spektakl. I także wtedy, przypominając swoje największe przeboje, zaprezentował świetną formę wokalną, ale i fizyczną. Jest co wspominać i jest przy czym — koncert tej samej trasy, "25 Live tour", trafił na koncertowe wydawnictwa DVD i Blu-ray "Live in London". Foto: Rob Verhorst / Contributor / Getty Images George Michael (2007) Najgłupsza rzecz do zrobienia W ostatniej dekadzie życia Michaela głównym jego problemem były, oprócz samotności, wiążące się z nią w jego przypadku załamania nerwowe, które doprowadziły do uzależnienia, głównie od marihuany. Jak mówił, była to "najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobił". Wiedział, że zioło źle wpływa na głos — tego na szczęście nie było słychać — ale jednocześnie wierzył, iż zawdzięcza mu kreatywność. W czerwcu 2007 r. Michaela skazano na 100 godzin prac społecznych oraz pozbawiono prawa jazdy na dwa lata po tym, jak przyznał się do prowadzenia samochodu pod wpływem narkotyków. Wśród pierwszych byli Ryszard Terlecki i Kora Jackowska. "Byłam na nieziemskim haju" [FRAGMENT KSIĄŻKI] W 2010 r. za jazdę pod wpływem narkotyków trafił na 9 tygodni za kratki, do zakładu karnego Highpoint w hrabstwie Suffolk. Muzyka zatrzymano po rozbiciu swojego range rovera o witrynę sklepu Snappy Snaps w północnym Londynie. Podejrzewano, że był pod wpływem substancji odurzających, konkretnie marihuany. Wokalista przyznał się do stawianych mu zarzutów i dobrowolnie poddał się karze. Przeznaczenie na koniec Artysta do samego końca pracował nad reżyserowanym przez siebie dokumentem, wspomnianym "George Michael: Freedom". — Moje życie było stratą czasu i marnowaniem wysiłku — przyznał w nim, jakby zaprzeczając innym swoim słowom, które słyszymy z ekranu. — Wierzę, że moim przeznaczeniem było odczuwanie szczególnego bólu, dzięki czemu mogłem robić niezwykle uzdrawiającą muzykę. Wielu ludzi przychodziło i bardzo im pomogłem po stracie bliskiej osoby. Muzyka George'a Michaela pomogła też fanom poradzić sobie ze stratą swojego idola i kulturowo go unieśmiertelniła. Pogrzeb artysty odbył się 29 marca na Highgate Cemetery w północnym Londynie. W uroczystości wzięli udział tylko przyjaciele i najbliższa rodzina, w tym 55-letnia Melania Panayiotou, która zmarła dokładnie trzy lata po śmierci swojego słynnego brata. Premiera filmu "George Michael: Freedom" odbyła się w marcu 2017 r., a dwa lata temu fani usłyszeli pierwszą pośmiertną piosenkę "This Is How (We Want You To Get High)", promującą brytyjską komedię romantyczną "Last Christmas" z Emilią Clarke i Henrym Goldingiem w rolach głównych. Ścieżkę dźwiękową filmu wypełniły stare przeboje Wham! i Michaela, który pracował nad premierowym utworem w Air Studios w Londynie, a ostatnie szlify robił w 2015 r. — Osiągnąłem to, czego pragnie każdy artysta: moja twórczości mnie przeżyje – przewidywał George Michael w książkowej biografii. Nie wiadomo, czy jeszcze usłyszmy jego kolejne niewydane utwory, ale to, co po sobie zostawił, w pełni potwierdza, że miał rację.
George Michael nie żyje. 53-letni artysta zmarł 25 grudnia w swoim domu w Anglii. Niemalże cały czas towarzyszyli mu paparazzi. The Sun opublikowało ostatnie zdjęcia George’a Michaela zrobione przed fotografiach z września 2016 widać, że George mocno przytył. Muzyk wygląda na zmęczonego i nijak nie przypomina siebie sprzed lat, kiedy to prowadził sportowy tryb życia i uchodził za jednego z najlepiej ubranych mężczyzn na świecie. Według doniesień gazety, Michael miał zmagać się z problemami zdrowotnymi – kilkukrotnie trafiał do był totalnym perfekcjonistą, ale w ostatnim czasie stracił całą pewność siebie – zdradził informator dziennikaOstatnie tygodnie swojego życia George Michael spędził w swojej posiadłości w Goring w Oxfrodshire. Artysta przygotowywał się do premiery filmu biograficznego Showtime i nowej płyty. Projekty miały ukazać się na początku 2017 roku. Był też nominowany do nagrody Songwriters Hall Of Fame, która zostanie wręczona w czerwcu. Według spekulacji brytyjskiego dziennika, muzyk na pewno zostanie podczas niej Partner George’a Michaela ujawnia kulisy śmierci ikony popu: „Nigdy nie zapomnę widoku martwego ukochanego w łóżku”Zobacz: Znamy oficjalną przyczynę śmierci George’a Michaela! „Zaskakująca, acz podejrzana”Zobacz: George Michael zostawił ogromny majątek! Luksusowe wille, tantiemy… Ale najciekawsze jest to, w co inwestował najwięcejZobacz: Przyjrzeliśmy się największym miłościom w życiu George’a Michaela. Jak długo ukrywał swoją orientację przed światem? Kim był jego najważniejszy partner?Ostatnie zdjęcia George’a MichaelaGeorge Michael – ostatnie fotkiZdjęcia George’a Michaela zrobione przed śmierciąOstatnie zdjęcia George’a MichaelaZdjęcia George’a Michaela zrobione przed śmierciąMy George’a Michaela zapamiętamy tak:George Michael nie żyjeGeorge Michael - ostatnie fotkiZdjęcia George'a Michaela zrobione przed śmierciąGeorge Michael przed śmiercią - jak wyglądał?KarolKocham kosmos, a jak kosmos to gwiazdy, szczególnie osiem gwiazdek.
George Michael, twórca świątecznego hitu wszech czasów "Last Christmas", zmarł dokładnie 25 grudnia 2016 roku. Uważany za jednego z najważniejszych artystów końca XX wieku, długo nie określał swojej orientacji seksualnej. O tym, że jest gejem, powiedział oficjalnie dopiero w 1998 roku, mimo że od 1991 roku był związany ze swoją wielką miłością, Anselmo Feleppą, projektantem mody pochodzącym z Brazylii. W latach 80. natomiast George Michael spotykał się z kobietami. Wśród nich znalazły się aktorka Brooke Shields. Teraz okazuje się, że gwiazdor zespołu Wham! miał na koncie jeszcze jeden gorący romans. Jak podaje "Daily Star", jego najlepszy przyjaciel z dzieciństwa, dziś 59-letni Andros Georgiou wyznał, że Michael sypiał z jedną z supermodelek lat 90. A do tego grona zaliczały się wtedy między innymi Linda Evangelista, Naomi Campbell, Christy Turlington i Cindy Crawford, które zagrały w kultowym już teledysku do wielkiego hitu Michaela "Freedom! ’90". CZYTAJ TAKŻE: Mała dziewczynka ranna po demonstracji antyszczepionkowców. Jej matka użyła jej jak tarczy? Marek Kaliszuk jako George Michael. Święta czuć jeszcze bardziej! Praca na planie teledysku była podobno "bardzo seksowna", okraszona alkoholem i trwała do wczesnych godzin porannych. Jak przyznała sama Linda Evangelista, wszyscy, któzry brali udział w realizacji klipu, zachowywali się "niegrzecznie". „Było mnóstwo czerwonego wina. Od tego czasu zostaliśmy bliskimi przyjaciółmi i spotykaliśmy się, gdzie tylko mogliśmy” - cytuje Evangelistę "Daily Star". Czy to właśnie ona miała romans z artystą? Tego prawdopodobnie się nie dowiemy, bo przyjaciel George'a Michaela nie chce zdradzić, o którą dokładnie modelkę chodzi. CZYTAJ TAKŻE: Boska Eva Longoria odsłania ciało przy basenie. "Tak wyglądają święta w Los Angeles!" Sonda Jakiej muzyki słuchasz? Rock Pop Jazz Disco polo Poważnej Innej
Co wiemy na temat jego śmierci? George Michael nie żyje - co dotąd wiadomo na temat przyczyn śmierci? Portal branżowy cytuje długoletniego menedżera artysty, który mówi o niewydolności serca. George Michael miał ledwie 53 lata... Informację o śmierci artysty potwierdziła oficjalnie rodzina. Jednak nie podała przyczyny śmierci: Z wielkim smutkiem możemy potwierdzić, że nasz ukochany syn, brat i przyjaciel George zmarł spokojnie w domu, w czasie Bożego Narodzenia. Rodzina prosi o uszanowanie prywatności w tym trudnym i pełnym emocji czasie. Na tym etapie nie przewiduje dalszych komentarzy - głosi oświadczenie. Zobacz też: Na koncertach dawał z siebie wszystko. Zobacz jeden z ostatnich koncertów George'a Michaela Więcej na ten temat: Niesamowity sekret George'a Michaela. Nie mówił o tym otwarcie za życia, wszystko wyszło po jego śmierci Więcej: To był fatalny rok dla świata muzyki. Wczoraj pożegnaliśmy kolejnego mistrza - George'a Michaela Swoje oświadczenie w sprawie śmierci wydała też miejscowa policja: Policja z Thames Valley została wezwana do nieruchomości w Goring-on-Thames (70 km na zachód od Londynu - red.) krótko przed w dzień Bożego Narodzenia. Niestety, na miejscu potwierdzono zgon 53-letniego mężczyzny. Jego śmierć jest traktowana jako niewyjaśniona, ale też nie budząca podejrzeń. W odpowiednim czasie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Do czasu sekcji nie będzie innych informacji od policji z Thames Valley - czytamy. Informację o śmierci George'a Michaela potwierdził dla portalu Michael Lippman, długoletni menedżer artysty. W niedzielny poranek dostał telefon z informacją, że muzyk został znaleziony w łóżku. Leżał spokojnie… Dokładny czas śmierci nie jest znany, ale nie ma w tym nic podejrzanego. To była nieoczekiwana śmierć z powodu niewydolności serca - powiedział dziennikarzom Billboarda. Kiedy pogrzeb George'a Michaela? Na razie nie jest znana data pogrzebu, ale szczegóły na ten temat mają zostać ujawnione już niebawem. George Michael miał 53 lata: East News
Po śmierci wokalisty na jaw wyszły jego najskrytsze tajemnice. Nikt nie podejrzewał, że George Michael był tak dobrym i hojnym człowiekiem. George Michael kierował się sercem, gdy dysponował fortuną, jakiej dorobił się na swoich utworach. O tym, że bardzo często pomagał potrzebującym, wiedzieli tylko nieliczni. Podobnie, jak o tym, że był zagorzałym zwolennikiem in vitro. Tuż po jego śmierci świat obiegła wiadomość o tym, że George Michael sfinansował taki zabieg pewnej kobiecie, która nie mogła zajść w ciążę, a na zapłodnienie tą metodą nie było jej stać. Zobacz także: Miał tylko 53 lata. Cały świat żegna George'a Michaela Ale to nie jedyny przypadek, w którym wokalista pokazał, jak hojny potrafi być i jak czuły był na ludzkie cierpienie. Charytatywna działalność George'a Michaela Po jego śmierci ujawniono historię kobiety, którą piosenkarz zauważył w kawiarni. Nieznajoma szlochała, rozpaczając nad swoimi długami. Wtedy Michael poprosił jedną z kelnerek o to, aby przekazała kobiecie 25 tysięcy funtów (około 130 tysięcy złotych), kiedy tylko on wyjdzie z kawiarni. Płacząca kobieta miała się nie dowiedzieć, że to on był hojnym darczyńcą. Na jaw szybko wyszła również wiadomość o tym, że George Michael pomagał w schronisku dla bezdomnych. Informacją podzieliła się jedna z tamtejszych wolontariuszek. Napisała na Twitterze, że artysta wcześniej chciał uniknąć rozgłosu i prosił o anonimowość. Ale gdyby tego wszystkiego było mało, George Michael wpłacił łącznie kilka milionów funtów na specjalną linię pomocy dla dzieci, ChildLine. Mogą tam przez całą dobę dzwonić dzieci z problemami - mają zapewnioną dyskrecję, a każdy zgłoszony problem jest sprawdzany. Jej założycielka zdradziła niedawno, że wokalista nie chciał nagłaśniać wojego wsparcia i prosił, by utrzymać to w sekrecie. Kobieta dotrzymała słowa i ujawniła informację dopiero po śmierci wokalisty. Mało kto wiedział również o tym, że George Michael za 1,45 miliona funtów kupił pianino, na którym John Lennon skomponował utwór „Imagine”. Jak się okazało, nabyty przez niego instrument trafił do Muzeum Beatlesów w Liverpoolu.
george michael przed śmiercią