Read Rozdział 32 from the story BIAŁE NOCE by mdett34 (Małgorzata Dettoma) with 2,495 reads. romans, prawnik, narzeczona. Kończyłam spacer po tym tętniącym mil
Zapraszamy do odkrywania najlepszych miejsc, które oferują najbardziej spektakularne widoki na białe noce. Omówimy również najbardziej odpowiednie terminy do ich obserwacji, abyście mogli zaplanować swoją podróż i doświadczyć tego niezwykłego zjawiska na własne oczy.
. Białe noce (film) tłumaczenia Białe noce Dodaj Noches blancas pl cykliczne zjawisko astronomiczne " Białe Noce " " Noches Blancas " A, to ten o balecie. To były " Białe noce ". Vaya, ésa es la que tiene los bailarines de ballet. Wiały stamtąd lodowate wiatry, nawet w czerwcu, nawet w białe noce. El viento traía hielo, incluso en las noches blancas de julio. Literature Głosiciele w Sztokholmie korzystają z białych nocy, żeby brać udział w służbie. Los publicadores de Estocolmo aprovechan la luz del sol que hay durante el verano hasta tarde por la noche. jw2019 Biała noc, nagle pełna dźwięków. La noche blanca, zumbando repentinamente. Literature Białe noce: światłość, lato, słońce i pastelowe obłoki. Las noches blancas: la luz, el verano, el sol, el cielo color pastel. Literature Walcząc w mroku z Dżdżownicą, nieoczekiwanie przypomniałem sobie Białe noce Dostojewskiego. Mientras luchaba con Gusano entre las tinieblas, de pronto me acordé de Noches blancas, de Dostoievski. Literature - Białe noce są niesamowite, prawda? —Las noches blancas son fantásticas, ¿verdad? Literature Kiedy nastaną Białe Noce, zbiorą to, co sami zasiali. Cuando lleguen las Noches Blancas, recogerán lo que han sembrado. Literature To była moja pierwsza biała noc. Pues allí tuve mi noche blanca. Literature W związku z tym występują tam zimy prawie bez słońca i słoneczne lata z białym nocami. Así, cuentan con inviernos oscuros con poca luz a lo largo del día, y veranos con días largos y noches cortas. Eurlex2019 Żegnaj, oddechu mój, białe noce i złociste dni moje. Adiós, mi canción de luna y mi aliento, mis noches blancas, mis días dorados, mi agua fresca y mi fuego. Literature Po wyjściu ze szpitala kupię Annę Kareninę oraz Białe noce i przeczytam. Se dijo que, en cuanto saliera del hospital, compraría Ana Karénina y Noches blancas y los leería. Literature Mój Mistrz powiedział mi, że na czas Białych Nocy zostanę pasterzem wiernych. Mi Maestro me dijo que durante las Noches Blancas yo habría de ser pastor de fieles. Literature Czekajcie na kometę, czekajcie na Białe Noce. Esperad al cometa, esperad a las Noches Blancas. Literature Te białe noce wystarczą by powodować majaki. Estas noches en blanco bastan para delirar. Pole Marsowe, czerwiec, śmierć, życie, białe noce, Dasza, Dmitrij, wszystko to pojawiało się... El Campo de Marte, el mes de junio, la muerte, la vida, las noches blancas, Dasha, Dimitri... todos llegaron y se fueron. Literature Owej białej nocy we dwoje przycupnąwszy na twym parapecie, w dół patrzymy z podniebności twojej. En esta noche blanca, los dos juntos, En tu alféizar apoyados, Miramos desde tu rascacielos hacia abajo. Literature – spytał, przytoczywszy fragment Białych nocy* —le preguntó, después de recuperar un fragmento de Las Noches Blancas. Literature Od dawna marzę o tym, by wybrać się do Petersburga i zobaczyć białe noce. Yo tenía un viejo sueño, el de ir a San Petersburgo en verano para vivir las noches blancas. Literature W okresie Białych Nocy świt nastawał wcześniej, ale minie jeszcze wiele godzin, nim pałac się przebudzi. El sol salía temprano durante la Belyanoch, pero pasarían horas antes de que el palacio despertara. Literature Właśnie trwają słynne rosyjskie białe noce Estamos experimentando las noches blancas soviéticas. Czyż by znowu marzyły jej się białe noce? ¿Era posible que sólo fuera su deseo de ver otra vez el sol de las noches blancas? Literature Widziałem białe noce w Moskwie i zwiedziłem Zakazane Miasto. He visto las noches blancas en Moscú y he visitado la Ciudad Prohibida. Literature Najpopularniejsze zapytania: 1K, ~2K, ~3K, ~4K, ~5K, ~5-10K, ~10-20K, ~20-50K, ~50-100K, ~100k-200K, ~200-500K, ~1M
Białe noce zwane po norwesku „Midnatsssol” czyli „słońce o północy” to jedno z ciekawszych zjawisk astronomicznych występujące na północnych wysokich szerokościach geograficznych. Mniej więcej od pierwszych dni maja aż do ostatnich dni sierpnia w całej Norwegii nie ma nocy, a przy dobrej pogodzie dzień trwa cały czas. Położenie geograficzne sprawia, że na przełomie wiosny i lata oraz jesieni i zimy, różnica między dniem a nocą ulega zatarciu. Im wyżej na północ tym zjawisko to przybiera na intensywności. W tym czasie w ciagu doby można robić różne rzeczy bo ciągle jest widno. Można chodzić po górach, można wędkować, można pływać łódką, kajakiem, można też nurkować albo siedzieć i grać w karty. Wybór jest dość to „ludzie morza” i okres „dnia polarnego” od bardzo dawna spędzali na łodziach. Mając tak długą tradycję nie ma nic bardziej relaksującego jak zwiedzanie Norwegii podczas białych nocy przemierzając kraj na pokładzie statku wycieczkowego. Linie Hurtigruten jedne z najpopularniejszych i najstarszych w Norwegii oferują wycieczki na północ kraju właśnie w tym okresie. Dwa tygodnie sunącym hotelem po fiordach Norwegii i to w białe noce… chciałam zobaczyć te białe noce. Nie potrafiłam sobie tego wyobrazić jak to jest żyć według zegarka. Będąc na Lofotach wcześniej już kilka razy widziałam jak to jest, ale dla mnie było zdecydowanie za mało. Musiałam zobaczyć więcej no i udało się. W 2017 roku będąc na Lofotach w końcu zrobiliśmy sobie 24 godzinny maraton robienia zdjęć, chodzenia po górach no i oglądania cudownego zjawiska „zachodzącego” słońca, które w tym czasie na Lofotach nie spotkanie z takim zjawiskiem było dla nas szokiem, tym bardziej że trafiliśmy na bardzo dobra pogodę w tym czasie. żeby nie czarne rolety w mieszkaniu ni ma mowy o spaniu. Człowiek o czy o funkcjonuje tak samo jak o czy w zwykły dzień. Sprawdziłam sama na sobie jak to działa…jednego dnia zasunęłam rolety o godzinie i po 15 minutach oczy odmówiły posłuszeństwa, zachciało nam się spać. Tam można się rozregulować i przestawić na dobre. Tak ma wiele osób które przyjeżdża na Lofoty do pracy na na nasz 24 godzinny maraton był bardzo ciekawy i obszerny. Chciałam wejść na pięć gór, ale niestety nie daliśmy rady i z pięciu zrobiliśmy trzy. To też dobry wynik, resztę musze zostawić na inne wyjazdy. Pogoda nam dopisywała i przez następne 24 godzin miała być idealna co mnie bardzo cieszyło. Godzina wyjeżdżamy z wyspy i ruszamy naładowani na to co na 24 godziny…Zima tamtego roku była bardzo sroga. Padało bardzo dużo śniegu, co wędkującym w marcu sprawiało dużo kłopotów. Natomiast przy temperaturze 25 stopni w czerwcu było aż dziwne, że na szczytach jest jeszcze tak dużo śniegu. Dla mnie to pasowało, bo dzięki temu mam cudowne zdjęcia i wiosenno- letnie dni na Lofotach są cudowne, malownicze krajobrazy i nieskazitelnie czysta przyroda przyciąga nas i tysiące innych turystów tu każdego roku. Kolory które nam wtedy towarzyszą są obłędne… i życie wtedy jest bardziej kolorowe i myśli radosne… Za to zimą w tamtych regionach panują dosłownie egipskie ciemności. Dnia nie ma prawie wcale, 4-5 godzin to wszystko co mają ludzie tam mieszkający. I dlatego Norwegia jest nazywana depresyjnym krajem i waśnie w Norwegii jest popełnianych bardzo dużo samobójstw. Rdzeni Norwegowie są przyzwyczajeni do takich warunków i normalnie funkcjonują, pracują, ale też nie wszyscy. Ci którzy prowadzą normalne życie mogą jeszcze obserwować przy sprzyjającej ku temu pogodzie zorzę polarną czyli „Nørdlys”i noc polarną. Noc polarna to nie jest tak ciemna, jak zwykła normalna noc. W momencie, gdy słońce nie jest wystarczająco nisko poniżej linii horyzontu, jego promienie nadal trafiają do wyższych warstw atmosfery, gdzie ulegają rozproszeniu a następnie odbiciu w kierunku obszarów, na których występuje noc polarna. Taka noc polarna w Norwegii może trwać nawet pół dalej…Pierwszym punktem naszego planu była plaża Kvalvika i góra Ryten. No i zrobiliśmy plan tak w połowie. Nie będę opisywać dlaczego planu nie ukończyliśmy tego dnia bo za dużo pisania ale nie odpuścimy i plan zrealizujemy przy następnej nadarzającej się okazji. Dojście do plaży zajmuje ponad godzinę po całkiem fajnym terenie z super w tym miejscu jest warty „milion dolarów” i czego chcieć które wdychamy, widoki które podziwiamy, jedzenie które smakujemy Język który słyszymy i uczucie którego doświadczamy, to wszystko co znamy… To jest prawdziwa wolność… O dotarliśmy na drugą górkę z równie pięknymi widokami. Trochę krótszą i lżejszą. To górka Røren o której już pisałam. Miejsce jest niesamowicie piękne, a widoki z tej niewielkiej górki oczarowały nas bardzo. Posiedzieliśmy tam, pojedliśmy, popstrykaliśmy i ruszyliśmy dalej na pyszną rybną zupę, którą serwują po drugiej stronie w miejscowości odpoczynku była jeszcze plaża na której też miło spędziliśmy czas. Mając taką pogodę tamtego dnia trzeba było wykorzystać ją na maksa. Nie zdarza to się zbyt często. Fajnym widokiem były dziewczyny na deskach które co chwile wpadały do tej lodowatej wody. W sumie to miejscowi to przyzwyczajeni to tej temperatury. O plaży w Ramberg i okolicy też juz pisałam w kierunku następnej góry na która mieliśmy ochotę wejść zjechaliśmy gdzieś gdzie wczesnej jeszcze nie byliśmy. Okazało się że to mała miejscowość nad samym fiordem, z kilkoma dosłownie domkami. Jest to była wioska rybacka która dziś pełni funkcje bazy wędkarskiej. Miejscowość to Nusfjord. Jest to kompleksowa osada, która pochodzi z końca XIX wieku i początku XX wieku, co nadaje wiosce rybackiej wyjątkowy Nusfjord byliśmy około godziny i tam spędziliśmy około godziny. Dalej pojechaliśmy w kierunku Leknes na doładowanie baterii w telefonach, aparatach i naszych. To wszystko załatwiliśmy na stacji benzynowej. Zjedliśmy posiłek napiliśmy się kawy, a w tym czasie nasze ładowarki zajęły wszystkie możliwe kontakty jakie były wolne. Pani ze stacji benzynowej nie miała nic przeciwko temu. Norwegowie na północy są bardzo życzliwi, pogodni i godzinnym odpoczynku i małej dyskusji pojechaliśmy na kolejna górkę o której też już wspominałam, a była nią góra Offersøykammen. Góra znajduje się w okolicy Leknes i chodź górę widać z drogi to wejście na nią ciężko znaleźć i trzeba się troch nagimnastykować. Czasami z dołu można dojrzeć ludzi wchodzących albo schodzących i wtedy jest łatwiej namierzyć drogę. Wejście na górę rozpoczęliśmy około godziny wieczorem przy temperaturze 24 stopni. Wejście na górę zajęło nam około godziny z kilkoma odpoczynkami, bo temperatura nas wykańczała. Za długo też nie mogliśmy posiedzieć bo inwazje komarów, które nas dopadały nie dawały nam spokoju i chcąc nie chcąc musieliśmy iść dalej. Góra jest dość spora ale widoki z niej wynagradzają całą męczarnię. Widoki tam mieliśmy przepiękne, tego niestety nie da się opisać w żaden sposób. Sędzieliśmy tam trochę czasu, a że byliśmy tam zupełnie sami mieliśmy wszystkie strony do fotografowanie dla w kolejce był już tylko spektakl sunącego się słońca wzdłuż linii horyzontu. Po tych zacnych widokach jakie zaserwowała nam matka natura ruszyliśmy na poszukiwanie odpowiedniego drodze jeszcze kilkanaście razy zatrzymaliśmy się, bo nie mogliśmy uwierzyć w to co mieliśmy przed oczami i nie mogliśmy przepuścić takiej okazji. Każdy kawałek był cudowny albo jeden ładniejszy od drugiego. To jak dar od losu. Dla mnie zdecydowanie było za mało tego 24-godzinnego maratonu w białe noce. Ja ciągle po dzień dzisiejszy mam niedosyt i czekam na kolejny raz.„Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu piękna, nie znajdziemy go nigdzie indziej niż na Lofotach”godzina zdjęcie robione pod słońce…godzina i dojechaliśmy na miejsce naszego spektaklu. Miejsce to Laukvik gdzieś na końcu „świata” oddalone od Svolvær jakieś 40 minut. Tam spędziliśmy jakieś dwie godziny. Zrobiliśmy grila, wypiliśmy kawę i zapakowani w śpiwory siedzieliśmy i gapiliśmy się w słońce które leniwie obniżało się do lini horyzontu. Zrobiłam bardzo dużo zdjęć ale mało które mi się podobało bo niestety nie umiem jeszcze robić zdjęć takim zjawiskom. Mimo wszystko kilka wybrałam i wstawiłam godziny schodzenia zdjęcie jakie zrobiłam było po godzinie po tej też godzinie słońce znowu wystrzeliło w górę i to co teraz napiszę będzie trochę dziwne ale w kilka sekund zrobiło się jeszcze widniej i cieplej. Na to zareagowaliśmy razem ze znajomymi. Przez chwilę myśleliśmy że chyba jesteśmy już zmęczeni ale tak było. Dalej już kierowaliśmy się w stronę naszej bazy, a że prom na wyspę mieliśmy dopiero o rano to zostało nam już tylko tym miejscu biegających z aparatem było jeszcze kilka osób. Miejsce o w nocy wyglądało zjawiskowo. Była totalna cisza i spokój.„Wszystko na świecie jest piękne, a człowiek dostrzega je tylko wtedy, gdy widzi je z rzadka lub z daleka” godzina jak tu spać gdy słonce w okno świeci o nad ranem. I nadszedł kolejny dzien, sloneczny dzien, niebo bezchmurne, a dokoła nic, tylko cisza…to wszystko wygląda jak sen, jak piękny sen…godz tak wyglądała nasza doba z aparatem w ręku. Podziwianie i stękanie z wrażenia jakie to mamy szczęście mogąc podziwiać te piękne widoki. Około godziny złamało nas i zasnęliśmy w aucie w oczekiwaniu na prom który miał nas przeprawić na wyspę do naszej bazy gdzie czekała na nas już świeża i pachnąca rybka złowiona przez mojego męża też w ciągu tej fantastycznej ten czas, za każdym razem będą na Lofotach w okresie letnim jesteśmy totalnie rozregulowani. Chodzimy spać jak nie ludzie, wstajemy o różnych porach, śpimy po kilka godzin bo jesteśmy wtedy na maksa naładowani. Każdego dnia jemy inną rybkę, a do tego przed oczami mamy takie właśnie widoki. Życzymy każdemu takiego wyjazdu na Lofoty jak my mieliśmy już kilka NORWEGIAKONTYNENT: EUROPAWALUTA: KORONA NORWESKASTOLICA: OSLOPOWIERZCHNIA: NORDLANDPOPULACJA: POSTY:
Do 2 sierpnia mieszkańcy Trójmiasta i innych nadmorskich części Pomorza będą mogli obserwować białe noce. Efekt nie jest może tak widowiskowy jak w Helsinkach lub Sankt Petersburgu, natomiast niebo nad morzem jest wyraźnie rozświetlone. Biała noc - co to za zjawisko?Bardzo jasne, późne wieczory, rozświetlone niebo nad morzem tuż po zmroku – nad Polską występuje sezonowe, choć niezwykle ciekawe zjawisko astronomiczne. Białe noce, bo o nich mowa, mieszkańcy Polski mogą obserwować od 10 maja, najszybciej w okolicach Jastrzębiej Góry. Karol Wójcicki, z popularnonaukowego fanpage „Z głową w gwiazdach” nazwał występujące wówczas widoki „niecodziennymi”. Spędźcie jedną noc nad morzem w czasie przesilenia letniego. Niebo wygląda tam wtedy naprawdę... dziwnie – czytamy we wpisie na „Z głową w gwiazdach”.Dr Halina Prętka-Ziomek z Instytutu Obserwatorium Astronomiczne Wydziału Fizyki, Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, w rozmowie z Jagodą Haloszką z portalu Życie Uniwersyteckie ( tłumaczy, czym są białe noce. - Białe noce to zjawisko występujące każdego roku w okresie wiosenno-letnim na dużych szerokościach geograficznych. Podczas białych nocy Słońce chowa się pod horyzont bardzo płytko, zaledwie na kilka stopni, a na skutek rozpraszania światła w górnych warstwach atmosfery nie zapada wówczas całkowita ciemność. Zmierzch przechodzi bezpośrednio w świt, a świt w dzień, nie ma okresu prawdziwie głębokiej nocy – tłumaczyła dr Halina Prętka-Ziomek w Życiu astronomicznego punktu widzenia noc jest zjawiskiem, gdy Słońce skrywa się poniżej 18 st. pod horyzontem. W takiej sytuacji niebo staje się na tyle ciemne, że nie dostrzegamy już łuny słonecznej nad widnokręgiem. Gdy Słońce jest płycej, mamy zmierzch lub świt – definiuje z kolei we wpisie na „Z głową w gwiazdach” Karol widziany w kałuży jest niesamowity!Dr Halina Prętka-Ziomek zaznacza, że białe noce, takie jakie występują np. w Helsinkach czy Sankt Petersburgu, określa się mianem cywilnych. Występują one w miejscach powyżej 60 równoleżnika. Słońce wówczas zapada się poniżej horyzontu nie głębiej niż na 6 Jest tak jasno, że będąc na zewnątrz budynków trudno zauważyć, iż Słońce już zaszło i dzień dobiegł końca, za to bez trudu możemy np. czytać gazetę – mówiła dr Halina Prętka-Ziomek. Dodawała, że im dalej na północ od 60 równoleżnika tym zjawisko jest częstsze i bardziej „Z głową w gwiazdach” tłumaczą, że na szerokościach geograficznych, na których położona jest Polska białe noce występują niemal przez 1,5 miesiąca. Najszybciej można je obserwować na północy (w Jastrzębiej Górze od 9/10 maja). Na początku czerwca „pokażą” się w Krakowie. W okolicach Warszawy białe noce nadeszły 21 maja i potrwają do 23 lipca. Kaszubskie niebo z niesamowitymi chmurami! Autorką wyjątkowy... W Polsce białe noce w sensie cywilnym nie występują. Jedynie na niewielkim obszarze w północnej części Polski, powyżej Gdyni, możemy zobaczyć tzw. białe noce żeglarskie (nawigacyjne). Słońce nie schodzi pod horyzont głębiej niż na 12 stopni, a niebo nad morzem jest wyraźnie rozświetlone - tłumaczyła w rozmowie z Życiem Uniwersyteckim dr Halina Prętka-Ziomek. - Na linii granicznej, która przebiega przez północną część Gdyni oraz Ustkę, biała noc żeglarska trwa tylko jedną noc przypadającą w letnie przesilenie 21 czerwca, ale już np. w Jastrzębiej Górze trwa od 13 do 29 czerwca. Słońce schodzi wówczas dość głęboko pod horyzont, sięgając prawie granicznych -12 stopni. Jeśli chcemy podziwiać jaśniejsze białe noce nawigacyjne, gdy Słońce chowa się ledwie trochę głębiej niż na 6 stopni, musimy wybrać się na wycieczkę do Petersburga, Tallina lub Wójcicki zaznacza jednak, że nawet na „polskich” szerokościach geograficznych, w dniu przesilenia mamy „długi zmierzch przechodzący płynnie w świt. Niebo nie staje się ani na chwilę idealnie ciemne, przez co w tym okresie obserwujemy mniejszą niż zwykle liczbę gwiazd”. Dr Prętka – Ziomek podkreśla, że zjawisko, które obserwujemy obecnie w Polsce to „białe noce astronomiczne”. Nie są one tak widowiskowe jak białe noce cywilne czy nawet płytkie białe noce nawigacyjne. Podczas białej nocy astronomicznej Słońce chowa się na głębokość między 12 a 18 stopni pod horyzont. Na niebie możemy bez trudu dostrzec jasne gwiazdy, a na obszarach słabo zabudowanych i nieoświetlonych - również gwiazdy nieco słabsze - mówiła. - Nie zapada zupełna i ciemna noc astronomiczna, jednak w pobliżu miast i w miejscach rozświetlanych sztucznym światłem lamp najczęściej nie dostrzeżemy wielkiej noce nad Polską najdłużej będą występowały na północy kraju – na Pomorzu do 2 sierpnia, w okolicach Szczecina do 27 lipca (najkrócej na południu – na linii Kraków - Rzeszów do 12 lipca). Karol Wójcicki dodaje, że w czasie białych nocy trudno jest prowadzić „standardowe” obserwacje astronomiczne, za to doskonale widać „obłoki srebrzyste”, zwane też kosmicznymi chmurami, a także przeloty sztucznych satelitów – obiekty te są znacznie lepiej oświetlone przez płytko zachodzące Słońce. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Zabrzmi to może banalnie, drodzy Państwo, ale przez pierwszych kilka lat mojej czytelniczej kariery bałem się lektur spoza tak zwanego fantastycznego getta. Powód był bardzo prosty: wydawało mi się (a nie było to przecież wydawanie się zupełnie bezpodstawne, bo jakiś szkolny kanon istniał i sumiennie się z nim do pewnego momentu zapoznawałem), że książki, w których nie ma bohaterów o nadnaturalnych zdolnościach, są nudne. I choć myśl to banalna, to wyleczenie się z niej zajęło mi mnóstwo czasu. „Białe noce” są leczenia tego ukoronowaniem – to opowieść o postaciach i miejscu na pozór zupełnie zwyczajnych, a jednak niesamowicie w otwarte karty i przyznam, że w prozatorskim debiucie Urszuli Honek podoba mi się właściwie wszystko. Przede wszystkim to, skąd te kilkanaście krótkich opowiadań się wzięło: autorka wyrwała pewien fragment mniej lub bardziej współczesnej Polski z mapy i uczyniła go krainą mroczną i magiczną. Zakrzykną pewnie Państwo w oburzeniu: przecież miało być zwyczajnie! I jest – to zbiór prościutkich, powszednich historii, które tylko czasem sięgają po motywy rodem z literatury wiktoriańskiej. Ich siła tkwi w tym, że oczarowują przedziwnym połączeniem prozaicznej codzienności oraz czającej się tuż za rogiem tajemnicy – związanej najczęściej ze śmiercią. Ludzie u Honek żyją i umierają, a absurdalna prostota tego niepodważalnego cyklu za sprawą kolejnych splotów wydarzeń oraz metafor zostaje bezlitośnie obnażona. Umieranie jest tu czymś tak zwyczajnym, jak przejażdżka tej wizji dodaje spójność opowiadań: na początku nieoczywista, ale koniec końców niepodlegająca dyskusji. Przy lekturze pierwszych dwóch czy trzech tekstów czytelnik może się jeszcze zastanawiać, czy wszyscy ci bohaterowie zamieszkują jeden świat – nie w znaczeniu metaforycznym, bo że ich codziennościami rządzą te same zasady, widać na pierwszy rzut oka, ale geograficznym: czy spotykają się na ulicach, czy znają się, czy rozmawiają ze sobą. W pewnym momencie jasne staje się, że na wszystkie te pytania można odpowiedzieć twierdząco, a wioska jawi się jako siedlisko głębokich tajemnic, gdzie żywi wydają się mniej konkretni niż umarli. Odbiorca zdaje sobie sprawę, że na wpół świadomie zanurzył się w opowieść o całej grupie ludzi, których nie czekało nic poza codziennością – i śmiercią. To wcale nie tak oczywiste – wszak często po literaturze oczekujemy wielkich historii, wielkich emocji i wielkich zachwytów. A tutaj? Tutaj dominuje właśnie ich brak (może poza zachwytami, bo ja zostałem przez tę literaturę porwany). Efekt tej niezwyczajnej zwyczajności wzmacnia niesamowity język – język charakterystyczny, mocny, stylizowany; daleki od tego, co uznaje się dziś za „przezroczysty” standard. Dzięki plastycznemu i zaskakującemu pióru autorki odbiorca zostaje przez „Białe noce” więcej mogę o tej krótkiej książeczce napisać? Nic ponad to, że polecam ją z całego serca. To jeden z najlepszych i najbardziej poruszających polskich debiutów ostatnich lat. Mam nadzieję, że Urszula Honek w swoich kolejnych tekstach potwierdzi niebagatelny talent, który widać na każdej pojedynczej stronie „Białych nocy”.Bartosz Szczyżański
__ivybeauty / Wskazujemy modne kolory paznokci na lato 2022, które podkreślą opaleniznę. W naszym zestawieniu znajdziesz sześć zachwycających odcieni – wśród nich pastele, jak również te bardziej soczyste i przyciągające uwagę. Modne paznokcie na lato 2022? Podczas najcieplejszych miesięcy w roku chętniej eksperymentujemy z długością czy kształtem płytki, wzorkami czy kolorami. Łączymy ze sobą takie, które pozornie do siebie nie pasują, a otrzymane efekty często pozytywnie nas zaskakują. W wakacje bierzemy pod uwagę trendy. Poza tym sprawdzamy, które odcienie będą się najładniej komponować ze skórą lekko muśniętą słońcem. Jeśli też się nad tym zastanawiasz, świetnie trafiłaś lub trafiłeś. Oto zestawienie modnych kolorów paznokci na lato 2022, które podkreślają opaleniznę. Poznaj nasze TOP 6. Modne kolory paznokci na lato 2022 – neonowa zieleń Zieleń ma swoje pięć minut, jeśli chodzi o stylizację paznokci. Kilka sezonów temu oczy całego świata beauty były skierowane ku ciemniejszym – butelkowym odcieniom. Potem przyszedł czas na khaki i oliwkę. Wiosną 2022 roku użytkowniczki oraz użytkownicy Instagrama oszaleli na punkcie matcha latte nails, czyli – jak sama nazwa wskazuje – manicure inspirowanym popularnym napojem na bazie herbaty. Natomiast tegoroczne lato będzie należeć do neonowej zieleni. Obok tego koloru nie można przejść obojętnie. Podkręci każdą – nawet najbardziej basicową stylizację, do tego będzie pięknie komponować się z opalenizną. Uwielbiamy go w wersji solo. Warto jednak dodać, że dużą popularnością w mediach społecznościowych cieszy się również połączenie neonowej zieleni z różem. Modne kolory paznokci na lato 2022 – głęboki róż Skoro już mowa o różu... Soczysty odcień też przepięknie podkreśli wakacyjną opaleniznę. Najchętniej używamy go w zdobieniach, np. w (nadal niezwykle popularnym) french manicure. To oczywiście jedna z wielu propozycji. Na Instagramie czy TikToku nie brakuje stylowych inspiracji na modne paznokcie na lato 2022 z wykorzystaniem tego koloru. Topowe manicurzystki i manicurzyści udowadniają, że jest nie tylko stylowy, ale również bardzo uniwersalny – wygląda dobrze na płytce o każdej długości oraz w każdym kształcie. Modne kolory paznokci na lato 2022 – pastelowy róż Wolisz coś bardziej stonowanego? Oto nasza propozycja. Pastelowy róż zawsze się sprawdza – na co dzień, na specjalne okazje, a także podczas wakacji, gdy nasza skóra jest lekko muśnięta słońcem (pamiętaj, by dbać nie przesadzać z ekspozycją na słońce i zawsze stosować krem z filtrem SPF). Lakierem w tym kolorze możesz pomalować wszystkie paznokcie, zestawić go z innymi albo użyć jedynie do wykonania wzorków. Możliwości jest wiele, natomiast decyzja należy do ciebie – nie bój się urodowych eksperymentów. Modne kolory paznokci na lato 2022 – lawenda Pisząc o modnych kolorach paznokci na lato 2022, które podkreślą opaleniznę, nie mogłybyśmy i nie moglibyśmy zapomnieć o lawendzie. Charakterystyczny odcień fioletu pasuje nie tylko do opalonej skóry, ale również wakacyjnych stylizacji, na czele ze zwiewnymi sukienkami w kolorze białym. Przetestowałyśmy i przetestowaliśmy to połączenie i musimy przyznać, że jest idealne na urlop. Rekomendujemy, by w tym sezonie zdecydować się na podobny krok. Modne kolory paznokci na lato 2022 – biel Białe paznokcie? Cóż, można je kochać albo nienawidzić. Niemniej jednak trzeba przyznać, że prezentują się niezwykle stylowo w towarzystwie lekko opalonej skóry. No i są świetną bazą dla (mniej lub bardziej) ekstrawaganckich wzorków czy naklejek. W sieci dostępnych jest wiele inspiracji od profesjonalnych manicurzystek i manicurzystów, dzięki którym chętnie sięgniecie po lakier do paznokci w odcieniu bieli. Oto jedna z naszych ulubionych na ten sezon: Modne kolory paznokci na lato 2022 – żółty Szóstą, a zarazem ostatnią propozycją z naszego zestawienia modnych kolorów paznokci na lato 2022, które podkreślają opaleniznę, jest jasny – niezwykle apetyczny żółty. Ten odcień można porównać do masła albo skórki od banana. Jest idealny na wakacje – piękny, a jednocześnie oryginalny. Nie mamy wątpliwości, że spodoba się fankom i fanom kopenhaskiego stylu. Zobacz także:
nad nią latem białe noce